"I okrywa z wolna zapomnienia płaszcz
Noc, gdy pierwszy raz pluliśmy sobie w twarz
Śpiewaliśmy wtedy, szczęście – ja, ty – fart
Jak sztylety wbici w siebie, aż do gard Serce pękło z żalu, dłoni zimna kiść
Ogrzej nad popiołem, już możemy iść
Ty w swe zamki z błota, ja w śmierdzący szynk
A dom pusty jak pałacyk Mayerling..." Tekst: Stanisław Staszewski
Noc, gdy pierwszy raz pluliśmy sobie w twarz
Śpiewaliśmy wtedy, szczęście – ja, ty – fart
Jak sztylety wbici w siebie, aż do gard Serce pękło z żalu, dłoni zimna kiść
Ogrzej nad popiołem, już możemy iść
Ty w swe zamki z błota, ja w śmierdzący szynk
A dom pusty jak pałacyk Mayerling..." Tekst: Stanisław Staszewski